piątek, 6 lutego 2015

Domowa galaretka owocowa

Dla mnie i mojego męża, to smak dzieciństwa. Ale dla mojego 4 letniego syna, to już chyba także smak dziecięcych lat:)Syn jest bowiem wielkim fanem domowej galaretki!Co jakiś czas, regularnie, często, muszę przyrządzać galaretkę z owocami. Nie mam wyjścia. Gdybym nawet chciała już o galaretce zapomnieć, nie da się, syn mi przypomni!A jak nie syn, to jego tata:)

Galaretka to także okazja do zjedzenia różnych owoców, które mogą w niej "pływać", jak mawia mój syn. Ulubione galaretkowe owoce mojego syna to banany, mandarynki i truskawki. Sama lubię dodać winogrona czy nawet jabłko.

Właśnie się zreflektowałam, że z ostatniej partii galaretkowej nie zjadłam ani jednej porcji...Udało mi się na szczęście jedną sztukę sfotografować, choć jak się bliżej przyjrzeć, to widać, że nosi ona ślad łyżki, ktoś już na nią polował...

U nas galaretka musi być co najmniej dwukolorowa:)
Można zrobić oczywiście jeden kolor, wtedy mniej jest pracy i szybciej można cieszyć się galaretką:)

Domowa galaretka owocowa - 4 porcje po 250 ml
500 ml soku np. jabłkowego, truskawkowego, malinowego (używam domowego syropu malinowego rozcieńczonego wodą), aroniowego 
500 ml soku o innym kolorze niż sok wyżej, np. świeżo wyciśnięty sok z pomarańczy (może być z miąższem)
6 łyżeczek żelatyny (ok. półtorej łyżeczki żelatyny na szklankę soku)
ulubione owoce np. banan (plasterki), mandarynka, winogrona, truskawki
ewentualnie nieco cukru - ja nie dosładzam soków

Pierwszy wybrany sok zagotowuję w garnuszku.
Jeśli chcemy dodać cukier, to sok zagotowujemy z cukrem. 
Osobno w rondelku umieszczam 3 łyżeczki żelatyny, które zalewam odrobiną wody (2-3 łyżki) i zostawiać na 2-3 minuty. 
Następnie kilka łyżek gorącego soku wlewam rondelka z żelatyną i dokładnie mieszam do rozpuszczenia się w nim całej żelatyny. Gdy żelatyna się rozpuści, wlewam ją do garnka z sokiem, mieszam.
Gotowy sok wlewam do naszykowanych naczyń na galaretki, do połowy ich wysokości. 
Do naczyń z sokiem wrzucam owoce, po kilka plastrów banana czy mandarynki, winogrona etc.
Po wystudzeniu wkładam naczynia do lodówki, aby galaretka stężała.

Następnie analogicznie jak wyżej przygotowuję drugi sok (np. z pomarańczy, często razem z miąższem).Rozlewam sok do naczyń ze stężoną galaretką z pierwszego soku. Ponownie do soku dokładam wybrane pokrojone owoce.
Całość schładzam w lodówce do stężenia (najczęściej kilka godzin trzeba poczekać).

Smacznego!




A.



wtorek, 3 lutego 2015

Gulasz z mięsa jelenia

Lubicie dziczyznę?

Jeśli nigdy nie próbowaliście, to zachęcam. Mięso zwierząt łownych ma przede wszystkim tę zaletę, że pochodzi od zwierząt, które odżywiają się głównie dzikimi roślinami (bez sztucznych nawozów i pestycydów) i nie są szprycowane paszą z antybiotykami i innymi lekami.

Samo mięso jest zdecydowanie chudsze od mięsa zwierząt hodowlanych, a także zawiera więcej białka.
Kto nie lubi tłuszczu obecnego m.in. w wieprzowej karkówce, tu wreszcie nie będzie musiał go wykrajać (a ja nie lubię!).

Smak mięsa z jelenia jest dla mnie delikatniejszy niż np. mięsa z dzika. Mięso jest bardzo kruche i szybko się je przyrządza, nie wymaga długiej obróbki cieplnej. Gulasz z mięsa z jelenia powstaje więc zdecydowanie szybciej, niż np. gulasz z wołowiny.

Czasem spotykam się z opiniami, że dziczyznę trudno przyrządzić: to zdecydowanie nieprawda. Mięso dzikich zwierząt jest tak delikatne i aromatyczne, że niewiele trzeba, aby smakowało wyśmienicie i aby było miękkie po upieczeniu czy uduszeniu.

Tak więc nie ma się czego bać, gotujcie!

Gulasz z mięsa z jelenia - 4 porcje
ok. 1 kg mięsa z jelenia (u mnie szynka)
1 papryka czerwona
1 cebula biała
1 cebula czerwona
2 łodygi selera naciowego
2 łyżki koncentratu pomidorowego
8 pieczarek
0,5 litra bulionu
2 łyżki oleju rzepakowego
1 łyżka mąki
1 łyżka cukru trzcinowego

pieprz - do smaku
sól - do smaku
papryka słodka - do smaku (ok. połowy łyżeczki)
papryka ostra - szczypta
tymianek - pół łyżeczki

MARYNATA
szklanka wina czerwonego
pól szklanki octu winnego
sok z jednej cytryny
2 ziarna jałowca (rozgniecione w moździerzu)
4 ziarna pieprzu
2 goździki
2 ziarna ziela angielskiego
1 listek laurowy

Mięso umyć i osuszyć, pokroić w dość dużą kostkę. Składniki marynaty umieścić w garnku i całość zagotować. Następnie mięso umieścić w marynacie i odstawić do lodówki na mniej więcej 12 godzin (może być oczywiście dłużej). U mnie marynowanie mięsa przeprowadzam późnym wieczorem dnia poprzedzającego gotowanie gulaszu.

Po wyjęciu mięsa z lodówki, wyjąć mięso z marynaty i osuszyć na ręczniku papierowym.
Łyżkę oleju rozgrzać na patelni i obsmażyć na nim mięso (krótko, ok. 5 minut). Mięso zdjąć z patelni i przełożyć do garnka, w którym będzie się gotował gulasz.

Cebulę pokroić w pióra.Czosnek posiekać. Cebulę i czosnek poddusić powoli na patelni, posypując całość cukrem trzcinowym. Podduszoną cebulę z czosnkiem przełożyć do garnka z mięsem,

Paprykę umyć i pokroić w kostkę. Seler umyć i pokroić w plastry. Pieczarki umyć i pokroić w plastry.

Mięso i cebulę zalać gorącym bulionem, dodać paprykę, seler i pieczarki. Dusić na małym ogniu pod przykryciem do miękkości mięsa (ok. 1 godziny). Całość przyprawić solą, pieprzem, słodką i ostrą papryką, tymiankiem.

Dodać koncentrat pomidorowy i zamieszać, gotować ok. 2 minut.

Odlać 1/4 szklanki sosu z mięsa i rozpuścić w nim mąkę, tak, aby nie było grudek. Wlać sos z mąką do całości, zamieszać i pogotować jeszcze ok. 2 minut.

Podawać z czym się lubi (u nas z kaszą i ogórkami kiszonymi).

Smacznego!






A.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...